Zacznijmy od romansu, a do romansu potrzebni byli generał i panna. Tych dwoje miało ogromne powodzenie u siebie nawzajem, ale nie u okrutnego losu, który wyrywał ich ze swych ramion. Na drodze panny postawił, na domiar złego, straszliwą tajemnicę. I tak oto romans przemienił się w thriller.
Daphne du Maurie, Generał i panna, Wydawnictwo Albatros, 2024
(źródło okładki: www.wydawnictwoalbatros.com)
Czy jest coś okrutniejszego od losu? Ludzie. Zwłaszcza w grupie, w dziczy, poza zasięgiem wzroku i telefonu. W Parku Narodowym Sarek, gdzie kontakt z naturą nie zawsze dobrze działa na głowę.
Ulf Kvensler, Sarek, Wydawnictwo Marginesy, 2024
(źródło okładki: https://marginesy.com.pl/)
Jeśli surowy szwedzki krajobraz z jakiś względów wam nie odpowiada, to na drugim końcu świata – w Afryce – słońce świeci nieustannie. Ale nawet pod wiecznie słonecznym niebem dochodzi do tragedii.
Krzysztof Bochus, Kruchy lód, Skarpa Warszawska, 2024
(źródło okładki: www.skarpawarszawska.pl)
Jak bardzo żywot bywa tragiczny, wiedzą dobrze członkowie i członkinie rodów królewskich. Wartość człowieka niższa niż małżeństwo, niż tradycja i sztywne zasady. Poddanie się im boli, bunt przeciwko nim – również. Głos w tej sprawie zabrała Kajkeji, bohaterka eposu indyjskiego – ta, która do tej pory sprawiała wrażenie niemej.
Vaishnavi Patel, Kajkeji, Fabryka Słów, 2024
(źródło okładki: https://fabrykaslow.com.pl/)
Od panów Skórzewskiego i Storma raczej nie oczekuje się zachowania milczenia, skoro raz za razem powracają ze swoimi przygodami – absorbującymi, z humorem i wariacją na temat historii. A to wszystko po to, abyśmy zobaczyli czasy, które nadejdą.
Andrzej Pilipiuk, Czasy, które nadejdą, Fabryka Słów, 2024
(źródło okładki: https://fabrykaslow.com.pl/)
Czasy, które nadeszły i odeszły, a więc okres pandemii, zaczęły się tam – w Wuhan, w pierwszym śmiertelnie cichym mieście, i prędko dały początek chaosowi.
Murong Xuecun, Śmiertelnie ciche miasto, Wydawnictwo Czarne, 2024
(źródło okładki: https://czarne.com.pl/)